Kuchenne sprawy. Kupujemy robota. Część druga

Powrót 13 stycznia, 2020

Kontynuując temat robotów kuchennych, warto zastanowić się zarówno do czego dokładnie robot będzie wykorzystywany, jak i na jak długą eksploatacje sprzętu się nastawiamy. O ile pierwsza kwestia dotyczy naszych działań stricte kuchennych, o tyle druga dotyka naszego portfela. Ponieważ poruszany przez nas temat wielokrotnie konsumpcyjnego stylu życia wymuszony został niejako przez producentów różnych dóbr, to może on rozwijać się wówczas jedynie, gdy dobra te będą nieustannie nabywane. Do czego więc zmierzam? Ano do istoty decyzji, co do zakupu konkretnego modelu robota. Czym będzie tańszy, tym pomimo wielu bardzo ciekawych dodatków, końcówek i elementów w zestawie, będzie mniej trwały.

Drożej, znaczy perspektywicznie

Pomyślmy o tym zanim decyzja zostanie podjęta. Być może droższy i markowy produkt, który teoretycznie pozostaje dziś poza naszym finansowym zasięgiem będzie jednak lepszym wyborem? Jego trwałość, wykonanie, jakość i precyzja przełożyć się mogą nie tylko na nasze zadowolenie z zakupu, ale również w dłuższym czasie i koszty. Które dzięki bezusterkowej pracy będą znacznie niższe niż w przypadku tanich urządzeń.

Z takim właśnie wątkiem w głowie chciałbym dedykować niniejszy wpis robotom kuchennym z nieco wyższej półki.

Dobry standard

Jednym z nich jest urządzenie firmy Kenwood KVL8470S Chef XL Titanium, który nazywa się tak jak wygląda. Za około 3000PLN otrzymujemy urządzenie, które stworzone zostało z myślą o kulinarnych pasjonatach, którzy we własnej kuchni szukają profesjonalizmu i perfekcji. Zabrzmiało odrobinę marketingowo, ale patrząc na tego robota, aż chce się dobierać słowa z dużym rozmysłem. Wydajny, ergonomiczny i wszechstronny. Taki jest, o ile naturalnie nasze skłonności do kucharzenia pozwolą na odpowiednie jego wykorzystanie.

Urządzenie zostało wyposażone w naprawdę mocny silnik. 1700W radzi sobie z najtrudniejszymi kuchennymi wyzwaniami, np. zagniataniem ciast na pieczywo czy pizzę. Natomiast płynna regulacja prędkości pozwala dopasować możliwości robota i tempo jego pracy do specyfiki przygotowywanego dania. Tak więc da sobie radę z ubiciem piany z białek, jak i delikatnym, wolnym mieszaniem, wymagających tego kremów i musów. Przycisk pulsacyjny z kolei, pozwoli kontrolować między innymi stopień rozdrobnienia warzyw czy owoców na sałatkę lub koktajl.

Robot wyposażony został w dużą i solidną misę o pojemności 6,7 litra. Została ona wykonana ze szczotkowanej stali nierdzewnej z błyszczącym rantem i wyposażona w wygodne rączki. Czy podświetlenie misy umieszczone na głowicy robota jest rzeczywiście innowacyjne, czy tylko marketingowo dobrane, tego nie wiem. Wiem natomiast, że działa i odrobinę ułatwia podglądanie tego, co dzieje się w trakcie miksowania.

Ogromnym atutem robota jest możliwość rozbudowy. Gniazda obrotów ( wolnych typu TWIST i szybkich ), do których można przymocować końcówki, stanowią też bazę dla ponad 20 opcjonalnych przystawek. I w tym przypadku warto pokusić się o dodatkowy zakup tych komponentów, które wykorzystywane będą w kuchennych działaniach nieco częściej.

Urządzenie wyposażono również w czujnik, który sprawia, że nieprawidłowe założenie przystawek powoduje zatrzymanie jego pracy. Dodatkowo blokady zastosowane przy misie i pokrywach napędów zapewnią maksymalny poziom bezpieczeństwa. Robot zatrzymuje się automatycznie także podczas podniesienia głowicy w trakcie jego pracy, zapobiegając zachlapaniu ścian.

Klasycznie

Większość z nas w poszukiwaniu sprzętu kuchennego odwiedziła prawdopodobnie strony firmy Bosch. Ta marka tworzy standard. Zarówno jeśli chodzi o jakość produktów, jak i funkcjonalność. Doskonałym przykładem może być kosztujący około 3500PLN robot BOSCH MUM9BX5S65 Optimum. Podobnie, jak w przypadku Kenwooda, tak i tu zastosowano relatywnie mocny silnik 1500W. Nieco inaczej potraktowano jednak kwestię przygotowania składników, którymi robot ma się zająć. Otóż w przypadku Boscha wykorzystano opcję ważenia składników bezpośrednio w misie i blenderze kielichowym. Rozwiązanie takie oszczędza czas i miejsce. Podobnie jak wbudowany wyświetlacz i timer dzięki, którym można ustawić dowolny czas pracy urządzenia.

Bosch dołożył do urządzenia ‘coś’ ekstra. Zestaw automatycznych programów pozwalających na sprawne przygotowanie zarówno ciasta, jak i ubitej piany z białek. Podobnie ma się sprawa z zastosowaniem inteligentnego czujnika, który zapewni zapewni stałą prędkość mieszania, tak aby ciasto było jak najlepiej wyrobione. W skład zestawu wchodzi blender, który równie skutecznie kruszy kostki lodu, rozdrabnia mrożone owoce, co i przygotowuje lodowe napoje i smoothie. W komplecie znajdziemy też metalową maszynkę do mielenia, tarczę do cięcia ziemniaków, wyciskarkę do cytrusów oraz rozdrabniacz do warzyw i owoców. Misa robota ma 5,5 litra pojemności, co w zasadzie jest również standardem.

Profesjonalnie

Kolejnym robotem godnym uwagi ze względu na design oraz jakość jest wyceniany na około 4000PLN produkt firmy KitcheAid o wdzięcznej nazwie Artisan. Robot ten jest w zasadzie mikserem i według producenta ‘znanym wszystkim miłośnikom najlepszego designu i smacznej kuchni’. O ile design rzeczywiście pozostaje bez zarzutu, o tyle smaczna kuchnia, zależy bardziej od kucharza aniżeli samego urządzenia. Przechodząc jednak do szczegółów. Misa robota Artisan jest jeszcze większa aniżeli wspomnianego powyżej Kenwooda. Śmiało możemy wykorzystując poszczególne funkcje i końcówki ubić pianę, zagnieść ciasto i wymieszać wszystko, co znajdziemy w książce kucharskiej dołączonej w komplecie do urządzenia. Można bowiem zmieścić do niej aż 6,9 litra zawartości. Silnik za to jest nieco słabszy – jedynie 500W. Wyposażony został natomiast w kontrolowany moment obrotowy sprawiły. Ciekawym jest fakt, że KitchenAid jest swego rodzaju ikoną pośród amerykańskich robotów kuchennych i zarazem najlepiej sprzedającym się mikserem na świecie. Nie jest tani, ale zarówno jakość samego urządzenia, jak i jego użytkowość warte są swojej ceny.